Dariusz Warchoł z Radomia oraz bracia Arkadiusz i Marcin Rudakowie z Iłży byli pierwszymi, którzy zasięgali informacji o tego rodzaju służbie.
Wielu chętnych do służby na Sadkowie
Ponad 40 mężczyzn, którzy odwiedzili jednostkę wojskową jest zainteresowanych wstąpieniem do Narodowych Sił Rezerwowych. Najbardziej poszukiwani są kierowcy, operatorzy sprzętu ciężkiego, mechanicy i żołnierze o specjalizacji łącznościowców.
Jednostka była otwarta dla każdego w sobotę od godziny 9. I już o tej porze były osoby, które chciały ją zwiedzić. W zasadzie byli zainteresowani jednym tematem: ochotniczą służbą w Narodowych Siłach Rezerwowych.
Dariusz Warchoł z Radomia oraz bracia Arkadiusz i Marcin Rudakowie z Iłży byli pierwszymi, którzy zasięgali informacji o tego rodzaju służbie.
- Jestem w Ochotniczej Straży Pożarnej. Chciałbym pomagać ludziom w różnego rodzaju sytuacjach, chociażby klęsk żywiołowych. Służba w Narodowych Siłach Rezerwowych daje mi taką możliwość – mówił Arkadiusz Rudak.
– Wychodzę z założenia, że trzeba pomagać ludziom. Lubię pomagać. Raz ja komuś pomogę, innym razem może mnie ktoś pomoże. Decyzja już jest – dodał jego brat.
- W ubiegłym roku zdawałem do Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. Chcę być pilotem. Ale na komisji lekarskiej przyznano mi odroczenie na jeden rok. Może znajdę pracę w Narodowych Siłach Rezerwowych? – powiedział Dariusz Warchoł.
Wszyscy potencjalni ochotnicy pobierali ulotki, wpisywali się na listę i wysłuchiwali informacji od żołnierzy kadry zawodowej jednostki wojskowej i Wojskowej Komendy Uzupełnień. Dowiedzieli się między innymi, że zanim zostaną ochotnikami będą musieli przejść szkolenie i sprawdzian z wuefu.
- Normy na poszczególne ćwiczenia są niskie. Wystarczy wcześniej trochę poćwiczyć, żeby na luzie zaliczyć je na ocenę "pięć” – uznał Dariusz Warchoł.
- Mamy 127 stanowisk do przyjęcia ochotników w ramach Narodowych Sił Rezerwowych, przede wszystkim kierowców, operatorów sprzętu ciężkiego, mechaników samolotowych i żołnierzy po służbie w łączności – powiedział major Sławomir Gąsior, oficer prasowy 2 Ośrodka Szkolenia Lotniczego.
"Dzień otwarty koszar” to nie tylko nabór ochotników do Narodowych Sił Rezerwowych. Można było zwiedzać jednostkę.
- Przyszliśmy, bo jesteśmy ciekawi jak wygląda. Bywamy tutaj podczas międzynarodowych pokazów lotniczych Air Show, ale wtedy nie ma możliwości zwiedzenia jednostki. Chcemy zobaczyć jak wygląda obiekt, zobaczyć samoloty, hangary i może wieżę kontroli lotu – powiedzieli Szymon Pikiewicz i Daniel Szczęsny, uczniowie I klasy liceum wojskowo-strażackiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego.
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości