Wraz z pracami archeologicznymi na zamku odżywają legendy. Jakie tajemnice kryje odkryta studnia? W końcu w każdej legendzie jest odrobina prawdy.
Rozpoczęte latem prace archeologiczne na zamku odsłoniły kilka komnat. Jednak przez cały czas ten kto śledził przebieg prac, zastanawiał się gdzie znajduje się tajemnicza studnia, z którą wiążą się legendy domniemywające teorię nadania miastu nazwy.
Jedna z legend mówi o złej królowej, która nienawidziła swojej synowej...
Za górami, za lasami, a dokładnie tam gdzie w tej chwili znajdują się ruiny, dawno, dawno temu pewna zła królowa matka nakazała budowę zamku z plątaniną lochów i z bardzo głęboką studnią. Nie wiadomo dlaczego, ale z całego serca nienawidziła swej synowej. Być może zazdrosna była o to, że syn kochał niezmiernie swoją żonę, a bywa, że matkom trudno się pogodzić z tym, że muszą podzielić się synem z inną kobietą. Dość, że zamek zbudowano ściśle według zaleceń. Z jednym wyjątkiem. W otworze studziennym nie pojawiała się woda niezależnie od tego jak głęboko drążono.
Gdy zamek był gotowy, przyszła pora na kolejny etap planu złej kobiety. Zwabiła do swego zamku synową (zapewne za pomocą kolejnego chytrego planu). Zła królowa posiadała wiedzę magiczną więc zamieniła synową w białą kaczkę, a potem wrzuciła ją do lochu. Teraz mogła już być pewna, że pozbyła się jej na zawsze. A nieszczęśliwa, uwięziona kaczka płakała rzewnymi łzami. Płakała tak długo, aż z jej łez utworzył się strumyk. Strumyk rozpuścił skały i pozwolił kaczuszce przepłynąć do otworu studziennego, dotąd suchego. Tym sposobem uwolniła się z lochów.
A wtedy nadlecieli aniołowie i ponieśli ją z powrotem do ukochanego męża. A trzeba wiedzieć, że młoda królowa nawet pod postacią kaczki nie zapomniała że jest mężatką. Obrączkę ślubną nosiła na swej kaczej szyi.
Gdy zła teściowa dowiedziała się o cudownym uwolnieniu synowej sama zamieniła się w kaczkę, tym razem czarną i odleciała hen daleko i nikt jej od tamtej pory nie widział.
A zamek, zbudowany w celu zrealizowania niegodziwych planów, pochłonęła ziemia. Tylko niewielka jego cześć zachowała się do naszych czasów. A od łez młodej królowej Iłża wzięła swą nazwę.
Druga opowieść opowiada o chciwej królowej i wielkim bogactwie
Nad Iłżą góruje wieża zamku wybudowanego przez biskupa Jana Grota na początku XIV w. Był on niegdyś wspaniałą rezydencją, jednak na początku XIX wieku wybuchł pożar, który strawił wszystkie wzniesione na wzgórzu budowle. Ocalała tylko wieża, a ruiny dawnych zamkowych pomieszczeń przypominają prawdziwy labirynt. Pod ruinami znajduje się ponoć jeszcze jeden labirynt - lochów i tajemniczych przejść, który ukrywa skarby. Lochy zbudować miała pewna okrutna księżniczka, która razem ze swoją drużyną rabowała kupców i okoliczną ludność. Stworzyła ona labirynt, by nikt niepowołany nie mógł odnaleźć ukrytych tam kosztowności. Od tragicznej śmierci księżniczki, która spadła w przepaść - zauroczona widokiem, jaki roztaczał się z wieży - nikomu nie udało się skarbów odnaleźć. Jedynie ten, kto w Boże Narodzenie wszedł na zamkowe wzgórze, mógł zobaczyć otwarte wrota lochów i zgromadzone tam skarby. Jednak nad skarbami zdobytymi w okrutny sposób ciąży klątwa. Każdy, kto odważyłby się sięgnąć po przeklęte bogactwo na zawsze pozostałby uwięziony w zamkowych lochach. Przekonała się o tym pewna uboga kobieta, która w dzień Bożego Narodzenia udała się na zamkowe wzgórze w poszukiwaniu skarbów. Przez lekko uchylone wrota zobaczyła zgromadzone w podziemiach bogactwa. Zauroczona ich widokiem zapomniała o klątwie i weszła do lochów. Wrota się zamknęły i natychmiast znikły. Na próżno nieszczęsna próbowała wydostać się z pułapki. Kiedy zrozumiała, że została uwięziona na zawsze, zaczęła płakać a jej łzy podmyły skałę. W ten sposób u stóp zamkowego wzgórza powstało jeziorko, z którego wypływał strumyk. Nazwano go "Jej łzą". Z czasem w okolicy powstała osada, którą nazwano "Jej łzą" a później "Iłżą". Jeśli wierzyć legendzie (a powiadają, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy) ? to skarby ciągle czekają na śmiałków, którzy chcieliby je zdobyć. Być może po kilkuset latach, które minęły od wyprawy ubogiej kobiety, klątwa straciła swą moc...
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości