Odtworzenie epizodów bitew wrześniowych wokół Radomia, które w terminologii niemieckiej zapisały się jako bitwa o Radom, pokazanie wrześniowego Radomia okiem kamer okupantów - to tylko niektóre punkty radomskich obchodów 80.rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Tym razem władze Radomia zorganizowały cykl spotkań, wydarzeń artystycznych poświęconych wybuchowi wojny. Najbardziej widowiskową imprezę przygotowano w sobotę na Placu Konstytucji.
Radomski wrzesień
O radomskim wrześniu, ale także o żołnierzach z Radomia, którzy wzięli udział w zmaganiach frontowych przed 80 - laty opowiadał historyk Przemysław Bednarczyk. Asystowali mu rekonstruktorzy historyczni z Iłży, którzy odtworzyli epizody potyczek, ale też zaprezentowali elementy musztry i uzbrojenia wrześniowych żołnierzy polskich i hitlerowskich. Przygotowano też tło muzyczne z epoki.
- W sierpniu 1939 roku wszyscy czekali już tylko na komunikaty wojenne. To napięcie odczuwalne było na ulicach, w sklepach, rozmowach między ludźmi, ale o tym, że sytuacja jest poważna wiedzieli tak naprawdę tylko wojskowi - mówił Przemysław Bednarczyk. Skupił się na mało znanej historii 72 Pułku Piechoty stacjonującego wówczas w Radomiu. To właśnie żołnierze tej formacji najwcześniej wzięli udział w wojnie obronnej, bo skierowano ich na front w okolicach Wielunia, gdzie spadły pierwsze w II wojnie światowej bomby.
- Powinniśmy pamiętać, że już o świcie 1 września na radomski 72 Pułk Piechoty spadło potężne uderzenia czołgów i lotnictwa i formacja ta od razu poniosła ciężkie straty. W tym pułku służyli głównie radomscy młodzi poborowi - powiedział Przemysław Bednarczyk. Zacytował fragmenty listu żołnierza z Radomia, który zmarł na skutek odniesionych ran. Historyk zachęcał radomian, aby odwiedzać cmentarz w Pabianicach, gdzie pochowano wielu żołnierzy z Radomia zabitych podczas pierwszych dni wojny.
Iłża i pierwsze dni okupacji
Mało kto wie, że Niemcy w swojej literaturze używają nazwy „bitwa o Radom”. Potyczki i bitwy stoczone z hitlerowcami Polacy zwykli określać jako odrębne epizody pod nazwami: bitwa pod Głowaczowem, bitwa pod Iłżą, bitwa pod Białobrzegami. - To była jedna operacja, która miała odciąć wycofujące się wojska polskie od Wisły, zamknąć ich w kotle i zniszczyć - mówił Przemysław Bednarczyk.
Epizody z tych bitew, wyposażenie wojsk oraz ważniejsze zdarzenia przybliżyli radomianom rekonstruktorzy historyczni z Iłży. O tamtej historii opowiadał Tomasz Gliński, historyk, ale też dowódca pododdziału kultywującego tradycje 51 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych z Iłży. Mówił o różnych zwrotach w zmaganiach bitewnych, które w ostatecznym rozrachunku przyniosły rozbicie dwóch polskich pułków. Zdecydowała o tym nierównowaga sił. Niemcy mieli mniej żołnierzy, ale korzystali ze wsparcia czołgów i lotnictwa. W bitwie pod Iłżą zginęło 440 Polaków i ponad stu Niemców.
Atrakcją wieczoru był pokaz premierowy filmu „Radom na filmowych kliszach czasów wojny i okupacji”. Jest to obraz miasta zarejestrowany na taśmach filmowych niemieckich fotoreporterów. Fachowego komentarza udzielił doktor Sebastian Piątkowski z radomskiego oddziału IPN. Film oparto tylko i wyłącznie na ruchomych obrazach, przedstawiających bardzo dużo wydarzeń, o których radomianie nie wiedzą, a miały miejsce w czasie okupacji niemieckiej w Radomiu.
źródło: https://echodnia.eu
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 222 gości