Fragmenty zamkowych podsadzek, kafli piecowych, a nawet drobne elementy detali architektonicznych wydobyli archeolodzy ze studni na dziedzińcu zamku w Iłży. A to nie koniec, bo zeszli dopiero do połowy głębokości
Od kilku dni na dziedzińcu zamku biskupów sandomierskich w Iłży ponownie pracują archeolodzy. A dokładnie eksplorują starą zamkową studnię, która kiedyś była źródłem wody dla mieszkańców warowni, później stała się śmietniskiem.
– Ze studni usuwane są kolejne warstwy gruzu. Obecnie wyeksplorowano ją do głębokości około 5 metrów. Wyjęto płytki podłogowe, fragmenty kafli, ceramiki oraz szczątkowe fragmenty detali architektonicznych. Znaleziska datowane są na okres od pierwszej połowy XVII do pierwszej połowy XVIII w. – informuje prof. Jakub Lewicki, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków. Studnia wykonana z ciosów kamiennych według badaczy prowadzących prace w jej wnętrzu jest w dosyć dobrym stanie technicznym. Ściany maja tylko drobne ubytki. Dzięki temu będzie można kontynuować eksplorację. Założono, że studnia zostanie oczyszczona do głębokości 10–11 metrów.
– Na bieżąco prowadzona jest dokumentacja oraz niezbędna konserwacja odsłoniętych murów studni. Wydobyte przedmioty są czyszczone, dokumentowane i docelowo będą przekazane do Muzeum Regionalnego w Iłży – mówi prof. Lewicki i dodaje, że choć pozwolenie na prowadzenie prac jest ważne do października tego roku, to badania powinny się zakończyć pod koniec lipca.
To kolejny etap renowacji wzgórza zamkowego, w 2009 r. grupa archeologów przeprowadziła badania południowej części zamku górnego, podczas których zostały odsłonięte cztery pomieszczenia. W latach 2012–2014 udało się wzmocnić i nadmurować ostańce średniowiecznych murów, pomieszczenia zostały zadaszone, a wewnątrz ułożono posadzki z materiałów zbieżnych z oryginałem. Obecnie w zagospodarowanych pomieszczeniach znajduje się wystawa poświęcona dziejom zamku.
Historia zamku w Iłży
Pierwszy murowany zamek obronny wybudował w Iłży w 1342 roku biskup krakowski Jan Grot. Zamek był rozbudowywany oraz modernizowany przez późniejszych biskupów aż do roku 1655, kiedy to został przejęty przez Gustawa Adolfa podczas potopu szwedzkiego.
Zamek górny stanowiła wieża od wschodu, od zachodu brama, budynki mieszkalne oraz studnia na niewielkim dziedzińcu. Rezydencja biskupów była bogato wyposażona i dekorowana zarówno wewnątrz jaki z zewnątrz. Wieża prócz typowych funkcji strażniczych była miejscem ostatniej obrony – wejście znajdowało się kilka metrów nad powierzchnią. Mur obwodowy tej części warowni miał 150 m długości. Początkowo wjazd do zamku prowadził od zachodu, podobnie jak dziś. Po moście zwodzonym, którego filary wciąż są zachowane, przejeżdżało się przez czworoboczną wieżą przedbramną. Znajdowała się w niej kaplica. Była ona otwierana w stronę miasta, tak aby mieszkańcy mogli uczestniczyć u podnóża zamku w nabożeństwach odprawianych przez biskupów. Po rozbudowie, w czasach świetności zamku wjazd przesunięto na wschód, gdzie wybudowano bastion bramny. Podczas wycofywania się wojsk szwedzkich miasto zostało spalone i zrabowane. Zamek został odrestaurowany w roku 1670 przez biskupa krakowskiego Andrzeja Trzebickiego.
Kolejni biskupi krakowscy dbali o utrzymanie zamku w dobrym stanie, jednak okazuje się, że tylko do roku 1782, w którym to był ostatni raz naprawiany.
W XVIII wieku miasto wraz z zamkiem zostało przyłączone do dóbr rządowych. Część zamku zamieszkiwana była przez dzierżawców rządowych, reszta natomiast pozostała opustoszała. W kolejnych wiekach zamek niszczał, powoli przeistaczając się w ruinę.
źródło: http://radom.wyborcza.pl
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości