Farmy wiatrowe widziałem już nie jeden raz, lecz nigdy z tak bliska. Do Margonina pojechałem głównie z czystej ciekawości by zobaczyć jak to wszystko wygląda oraz „zaczerpnąć języka” od ludności miejscowej.
Kierunek Margonin!
Piątek godzina 3:00 nad ranem, zbieramy się na ulicy Kochanowskiego gdzie czeka na nas gimbus oraz grupka ludzi.
3:10- wyjazd, w autobusie nie ma ścisku, jedzie nas nie więcej niż 30 osób, myślałem że będzie większe zainteresowanie, lecz się przeliczyłem... Po drodze mijamy kilka małych farm.
Około godziny 12:00 dojeżdżamy na miejsce, witają nas w oddali wiatraczki, wraz ze zbliżaniem rosną w oczach. Dookoła zieleni się rzepak i trawy- nie ma miejsc wypalonych. Jedziemy dalej. Horyzont usłany jest wiatrakami, gdzie nie spojrzeć wiatrak, widoczność dobra, pola płaskie jak stół, naliczyłem około 60 dużych wiatraków i 7 małych. Zatrzymujemy się.
Idziemy do pierwszego lepszego domu około 350 m od zabudowań, po przywitaniu z właścicielką seria pytań.
Proszę nam powiedzieć, jak się z tymi wiatrakami żyje? - Normalnie, tak jak i bez.
Nie przeszkadzają, nie szumią?- Nie szumią, nie piszczą, no chyba że się bliżej podejdzie. Ptaki latają tak jak latały- kobieta pokazuje na stadko wróbli.
A pszczoły, słyszeliśmy że od wiatraków podobno padają i nie ma co zapylać pól- Nieee, proszę Pana tu obok jest pasieka ze 200 metrów od wiatraka i miodu jest tyle ile było. Jakby nie było pszczół to by ludzie nie siali rzepaku,
A czy u Pani stoi wiatrak? Tak 350 metrów od domu, płacą w terminie, nie narzekam.
Wiadome jest że ktoś u kogo stoi wiatrak będzie przymykał oko na niedogodności, idziemy zatem dalej, trzeba znaleźć kogoś, kto wiatraka nie ma
W pewnym momencie pojawia się inwestor który tłumaczy nam co i jak, jak przebiegała budowa, ile decybeli z jednego i takie tam,jednym słowem „ nikt ci tyle nie da ile sprzedawca ci obieca”. Skąd o nas wiedział, nie wiem. Nie znajdujemy czasu na rozmowę z inwestorem wybieramy wizyty u mieszkańców.
Gospodarstwo nr 2. sąsiadujące z dwoma wiatrakami, jeden 280 metrów od zabudowań, drugi trochę ponad 300 metrów, znów przywitanie i seria pytań z tym że inna kolejność.
Przepraszamy, Państwa są te wiatraki bo chcielibyśmy się dowiedzieć kilku rzeczy na ich temat.- Nie to nie nasze tylko sąsiada , o tam mieszka.
A bardzo Państwu przeszkadzają bo słyszeliśmy że to takie uciążliwe i niebezpieczne, że szumy i świsty. Nie przeszkadzają, jak jest duży wiatr i z tamtej strony (mężczyzna pokazuje na wiatraki) to czasem szumi ale da się wytrzymać, nie jest tak jak pokazywali na Polsacie, bo to protestowała ta ze środka wsi „Z” z tymi co u nich nie postawili. A jak z inwentarzem, chowa się dobrze? Dobrze się chowa, kury są, kaczki.
A podobno te wiatraki to się lubią palić jak piorun strzeli- eee nie palą, na samym początku było zdarzenie że śmigło się urwało i upadło gdzieś ze 200 m. Policja przyjechała, ludzie mówili że ktoś do tego miał strzelać ale to chyba była wada materiału i odpadło.
Gospodarstwo nr 3. Około 80 letnia kobieta wygląda przez okno i nas obserwuje. Prosimy o rozmowę.
Czy ma Pani wiatraki? Nie mam.
A przeszkadzają ? Tamte to nie przeszkadzały, ale jak sąsiad sobie pobudował to mi przeszkadzają. Bo nie mogę spać . Kobieta zamyka okno.
Gospodarstwo nr 4. Widzimy mężczyznę, wiatrak 400m od domu.
Ma Pan wiatraki? Nie mam, u sąsiada stoją.
Bardzo przeszkadzają? Nie przeszkadzają wcale, ja to nawet je lubię jak sobie czasem wyjdę z domu to lubię popatrzeć jak się kręcą. Drogi do pola poprawili, nasypali żwiru jest Ameryka jak się jedzie. Pytania te same odpowiedzi podobne.
Gospodarstwo nr 5. Wiatraki u właściciela, nie pochwalił się ile dostaje, ale jest zadowolony. Żyje się dobrze.
Wizyta pod wiatrakiem
Wysokość 150m , rozpiętość skrzydeł 50 m.
30 metrów od wiatraka- słychać pisk rozdzieranego końcówką śmigła powietrza. Odgłos podobny do kwilenia pisklęcia.
80 metrów od wiatraka- nie słychać pisku, słychać szum porównywalny z szumem drzew.
120metrów od wiatraka- nie słyszałem niczego.
Wizyta przebiegała w warunkach optymalnych, nie było dużego wiatru. Jak się dowiedzieliśmy przy dużym wietrze wiatraki automatycznie się blokują.
Epilog
Koniec lutego początek marca, odbędą się drugie konsultacje w sprawie „Studium zagospodarowania przestrzennego” Według mojej oceny ( nie jestem fizykiem,protestującym i nie mam podpisanej umowy na wiatrak) Optymalną lokalizacją farmy jest odległość 1000 m od zabudowań- eliminuje to zagrożenie migotaniem cienia, szumów, pól infra, elektro i magnetycznych.
Wyjazd utwierdził zwolenników jak też przeciwników na swoich pozycjach.
Wyjazd odbył się o rok za późno, powinien być zorganizowany gdy Gaworzyna zanegowała odległość 500 m od zabudowań.
Taki wyjazd powinien być zorganizowany również do biogazowni, w celu poznania tej budowli oraz opinii mieszkańców.
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości