Kartkę z taką informacją mogą przeczytać turyści, którzy chcą zwiedzić Muzeum Regionalne w Iłży. To wskazówka, by wspięli się na zamek i poprosili pracownicę o otwarcie muzeum.
Kartkę z taką informacją mogą przeczytać turyści, którzy chcą zwiedzić Muzeum Regionalne w Iłży. To wskazówka, by wspięli się na zamek i poprosili pracownicę o otwarcie muzeum. A gdy ukontentowani goście oglądają sobie wystawy, na panią z kluczykiem czekają z kolei chętni do zwiedzenia zamku
Niestety, nie wiedzieli o tym mieszkańcy Krakowa, którzy w ubiegłą niedzielę przyjechali zwiedzić Muzeum Regionalne w Iłży. Może po prostu karteczki nie zauważyli, a może jej tam już nie było. "Jestem mieszkanką Krakowa, wraz z rodziną jeździmy po mało znanych historycznych miasteczkach, by podziwiać ich piękno. Zwiedzamy zamki, pałace, zabytkowe kościoły oraz muzea. W swoich podróżach po raz drugi zawitaliśmy do Iłży, zwiedziliśmy zamek, kościół przy pl. 11 listopada. Niestety, po raz kolejny nie mogliśmy wejść do muzeum w Iłży, gdyż było zamknięte. Wizytę złożyliśmy w niedzielę w godzinach urzędowania tej placówki, lecz nikogo tam nie było. Czekaliśmy ponad 30 minut, wtedy oglądaliśmy plac dookoła budynku. Gdy wracaliśmy do samochodu spotkaliśmy mieszkańca Iłży i zapytaliśmy, czy muzeum będzie dziś czynne? Otrzymaliśmy informację, że muzeum działa, jak chce..." - napisała jedna z turystek w e-mailu do "Gazety".
Dlaczego tak jest? Okazuje się, że w Muzeum Regionalnym w Iłży pracują tylko dwie osoby. Pod opieką mają zarówno muzeum, jak i zamek. Jeśli jednej z pań akurat nie ma (jak każdy ma przecież prawo do urlopu czy też zwolnienia), wtedy na straży zostaje tylko jedna osoba. Musi wpuszczać turystów na zamek i w razie potrzeby również do muzeum. Wiadomo, w dwóch miejscach jednocześnie być nie może, a jakoś poradzić sobie musi.
Zazwyczaj więcej chętnych jest do zwiedzania zamku, dlatego częściej jedna osoba jest na zamkowej baszcie. Wtedy na drzwiach muzeum umieszcza informację "Jestem na baszcie". Turysta, o ile jest Polakiem i jeśli jeszcze nie poczuł się zniechęcony, musi wejść na basztę, poprosić panią, żeby zeszła i udostępniła regionalne zbiory do zwiedzania. Ale wtedy, niestety, powstaje kolejny problem. Bo turyści, którzy właśnie przyjechali na przykład z drugiego końca Polski i chcieli zwiedzić zamek w Iłży, muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż turyści, którzy chcieli odwiedzić muzeum, obejrzą wszystkie jego zbiory.
- Musiała wtedy pracować jedna osoba, zazwyczaj staramy się być we dwie - tłumaczy Beata Bujakowska, dyrektorka Regionalnego Muzeum w Iłży. Wyjaśnia, że osoba, która tego dnia dyżurowała, na pewno umieściła informację na kartce, że jest baszcie zamkowej.
- Zawsze tak robimy, ale mógł ktoś tę informację zerwać lub sama odpadła - dodaje Bujakowska. Zaznacza, że tego typu sytuacje, że ktoś musi czekać na udostępnienie zbiorów w muzeum, zdarzają się bardzo rzadko.
- W weekendy przychodzą grupy zorganizowane i prosimy o wcześniejsze zapisy - mówi.
Czy dwie osoby opiekujące się zamkiem i muzeum to jednak nie za mało, przecież są święta, a teraz wakacje? - dopytujemy. - No tak niestety jest. Nie ma na razie możliwości, żeby kogoś zatrudnić - mówi dyrektorka.
Z powodu słabej organizacji pracy muzeum i zamku cierpią nie tylko turyści. To też duży minus dla całego regionu. "Iłża jest pięknym miastem, dynamicznie się rozwija i co najważniejsze powoli pokazuje swoje piękno. Niestety, władze miasta powinny się wstydzić działalnością takiej placówki, jaką jest muzeum. Bałagan, chwasty po kolana i co najgorsze drzwi muzeum zamknięte na cztery spusty. W weekendy Iłżę odwiedzają tacy turyści jak my, mało majętni, z gromadką dzieci. W trakcie naszych wędrówek, odwiedziliśmy już kilkadziesiąt miast, lecz nigdzie nie widzieliśmy, by muzeum tak wyglądało i pracowało" - skarży się turystka.
A co na to władze miasteczka? - Już niebawem w muzeum pojawi się stażysta i problem zostanie rozwiązany. Takie sytuacje nie będą się zdarzać - informuje Marek Łuszczek, zastępca burmistrza Iłży. Dodaje, że ostatnio nie był w okolicy zamku i trudno mu ocenić, jak teren wygląda. - Przejdę się tam i podejmiemy ewentualne decyzje - dodaje.
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości