Tablicę z takim napisem zawieszono na brzozowym krzyżu stojacym w pobliżu zamku w Iłży. Kto postawił krzyż, kto taki napis wykonał i kto tabliczkę powiesił? Trop prowadzi do Towarzystwa... Naukowo-Historycznego
Tablicę z takim napisem zawieszono na brzozowym krzyżu stojacym w pobliżu zamku w Iłży. Kto postawił krzyż, kto taki napis wykonał i kto tabliczkę powiesił? Trop prowadzi do Towarzystwa... Naukowo-Historycznego
- Inicjatywa słuszna, chęci szczere, tylko wykonanie jak widać... - komentuje Kozera.
Biały krzyż zbity z brzozowych konarów stoi na zamkowym wzgórzu. Pod krzyżem stoją znicze i leżą wieńce - ślady jakichś uroczystości. Tabliczkę z napisem sfotografował mieszkaniec Radomia, który do Iłży wybrał się na wycieczkę.
- Jestem ciekaw, kto tak czci "bochaterów" - mówi męźczyzna.
Nas też to zaciekawiło. Pytamy w Urzędzie Miasta i Gminy Iłży. Sprawę obiecuje wyjaśnić Paweł Chmielewski z wydziału promocji.
Pierwsze podejrzenia pracowników iłżeckiego magistratu padają na zastępcę burmistrza, ale po chwili wiadomo, że jednak iłżecki urząd i iłżeccy urzędnicy nie mają z krzyżem, tablicą i "bochaterskim" napisem nic wspólnego.
- To nie nasza inicjatywa. Może lokalne towarzystwo historyczne? - zastanawia się Chmielewski.
Dzwonimy dalej. - To nie my - zapewnia Krzysztof Kozera z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Iłżeckiej. Ale podpowiada, że autorów pomysłu ustawienia krzyża i zawieszenia tabliczki należy szukać w Towarzystwie Naukowo-Historycznym z Iłży.
Towarzystwo nie jest oficjalnie zarejestrowane, ale jego członkowie realizują swoje plany związane z upamiętnianiem ważnych dla Iłży wydarzeń historycznych. Planują na przykład ustawienie na zamkowym wzgórzu obelisku, by upamiętnić bitwę pod Iłżą we wrześniu 1939 roku.
Obelisk to przyszłość, na razie, jak informuje Jan Szmit z Towarzystwa Historyczno-Naukowego, Członkowie Towarzystwa wraz z młodzieżą z Klubu Historycznego ustawili krzyż i powiesili tabliczkę. Z błędem ortograficznym.
- No to co, że z błędem? Pomóżcie nam, to będzie bez błędu - mówi Jan Szmit. Dodaje, że on się kształcił w komunie, a błędy to go rażą, ale w "Gazecie". - Ale zapraszamy do współpracy - kończy rozmowę.
- Inicjatywa słuszna, chęci szczere, tylko wykonanie jak widać... - komentuje Kozera.
- Cóż, tak wyglądają inicjatywy oddolne. Pojadę tam zaraz i odkleję feralne "C", żeby wstydu nie było - mówi Chmielewski.
Tel.: 509-139-815
Tel.: 505476156
Tel.: 723312399
Tel.: 783991912
E-mail.: 602817487
Tel.: 516927589
Tel.: 698680086
E-mail.: 601612271
0 użytkowników i 241 gości