Wielu kibiców, wspaniała pogoda - idealne warunku do rozegrania derbowego spotkania, jakim niewątpliwie są starcia Polonii Iłża z Powiślanką. Iłżanie będąc faworytami nieco zawiedli swoich fanów i tylko zremisowali z lipskim zespołem.

Pierwsza połowa

W wyjściowej jedenastce nie zobaczyliśmy dużych zmian w porównaniu z rundą jesienną. Nowym zawodnikiem, który zaliczył od razu miejsce w wyjściowym składzie był Damian Szewczyk.

Przez pierwsze 15 minut naprawdę wiało nudą, ciągłe straty piłki w obu zespołach i akcje nie przynoszące strzałów, albo co najmniej zagrożeń bramki przeciwnika nie zachęcało do dalszego oglądania sobotniego spektaklu.

Był to jednak tylko początek. Po upływie 15 minut iłżanie zaczęli próby forsowania defensywy Powiślanki. Najpierw dobrym strzałem z dystansu zaprezentował się Karol Stępniewski i tylko centymetry zadecydowały o tym, że nie było 1:0 dla gospodarzy. W kolejnej dobrej sytuacji znalazł się także popularny "Biały", jednak przestrzelił obok bramki z około 8 metrów.

W kolejnych minutach rosła przewaga lipskiego zespołu, głównie po błędach piłkarzy z Iłży. W 26 minucie dobrą sytuację miał Łukasz Krupa, lecz minimalnie przestrzelił obok bramki Witaszka.

W 35 minucie po rzucie rożnym doszło do wielkiego zamieszania w polu karnym iłżeckiego zespołu, którą wykorzystał Adrian Niewczas i wysunął swój zespół na prowadzenie.

W kolejnych minutach Poloniści próbowali atakować, by wyrównać, ale większość akcji kończyła się na linii obrońców Powiślanki.

Zaraz przed przerwą Biało-Zieloni mogą mówić o ogromnym szczęściu. Po kolejnym zamieszaniu w polu karnym IKS-u Jakub Mroczek miał przed sobą pustą bramkę i.. trafił w słupek!

Druga połowa

Iłżanie dwoili się i troili by zdobyć bramkę wyrównującą, jednak mało które akcje zagrażały bramce Tomasza Raka, ale z każdą chwilą nasi piłkarze zaczynali coraz bardziej przeważać.

W 60 minucie po rzucie wolnym, który w swoim stylu wykonywał Wojciech Bajor, najpierw z trudem wybił golkiper Powiślanki, a później doszło do zamieszania w polu karnym gości, lecz udało się obrońcom wybić piłkę.

W 68 minucie piłka wyszła na rzut rożny dla Polonii. Dośrodkowywał Patryk Zięba ,a idealnie wykończył defensor Polonii - Emil Kapusta.i było 1:1!

Siedem minut później po szalonej kontrze teamu z Lipska i zamieszaniu obrońców gospodarzy do główki nie doszedł Łukasz Kaczmarczyk co wykorzystał o wiele niższy od defensora Polonii - Jakub Włoszczak i pokonał głową Mariusza Witaszka.

Już kilka minut później iłżanie powinni mieć jedenastkę, ale sędzia Łukasz Gnat nie zauważył ręki piłkarza przyjezdnych w polu karnym. Iłżanie nie mogli długo protestować, ponieważ z szybką kontrą wyszli goście.

W 85 minucie po drugiej ręce w polu karnym sędzia nie przepuścił dalej gry i podyktował rzut karny dla Polonii. Do wapna podszedł Wojciech Bajor i jedenastkę zamienił na bramkę na 2:2!

Końcówka meczu to całkiem niezłe minuty w wykonaniu piłkarzy iłżeckiego teamu, którzy pokazali, że chcą grać o 3 punkty i o mało im się to nie udało. Niestety, zabrakło czasu i na inaugurację rundy wiosennej iłżanie musieli zadowolić się remisem.

Polonia Iłża 2:2 (0:1) Powiślanka Lipsko

0:1 Adrian Niewczas 35‘
1:1 Emil Kapusta 68‘
1:2 Jakub Włoszczak 75‘
2:2 Wojciech Bajor 87‘ (k)

Polonia: 81. Mariusz Witaszek - 2. Grzegorz Godzisz, 3. Lukasz Jopek, 15. Łukasz Kaczmarczyk (90‘ Paweł Kopciał), 5. Emil Kapusta - 9. Oskar Bawor (60‘ Patryk Zięba), 4. Igor Tworek, 8. Wojciech Bajor, 10. Karol Stępniewski, 6. Radosław Cheda - 16. Damian Szewczyk
Rezerwowi: 12. Daniel Kozieł, 14. Damian Kozera, 11. Paweł Kopciał, 7. Patryk Zięba, Konrad Kałowski, Damian Żurowski, Michał Łęcki

Trener: Dominik Rokita

Powiślanka (wyjściowy): Rak - Dryka, Zięba, Bzikot, Kwiatkowski- Szewczyk, Krupa, Niewczas, Nowak, Mroczek - Oleśkiewicz.

Trener: Łukasz Gorgoń

Zółte kartki: Radosław Cheda - Jakub Włoszczak
Sędzia główny: Łukasz Gnat
Sędziowie liniowi: Mariusz Borkowski, Sławomir Gierczak